Popołudniowo-wieczorny wypad na lotnisko całkiem udany. Miałem iść na próg pasa, ale dobrze że nie poszedłem - ryan ani na chwilę nie zatrzymał się przed progiem. Pójdę tam za tydzień.
Następna wizyta jutro popołudniu - tym razem zagości u nas bizjet Depeche Mode ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz