poniedziałek, 25 czerwca 2012

23.06.2012 - weekend w Gdańsku

W sobotę rano przyszedł czas na weekendowy wypad do  Gdańska - tak jak obiecywałem w lutym, będę również zdawał relację z podróży.
Samolot był o godzinie 8:30. Pobudka o 6 i o 6:40 autobus na lotnisko. Po przyjechaniu odprawa check-in w T3 i na górę na taras widokowy w oczekiwaniu na przylot OLT Express.
O równej 8 przyleciał SP-KTR z Gdańska. Zeszliśmy na dół, gdzie trochę pogawędziliśmy co ledwie spowodowało, ze zostalibyśmy w Łodzi.. Tak się zagadaliśmy, że nie zauważyliśmy, że już 8:20.. Podziękowania dla kierowniczki za wpuszczenie nas :)
Wsiadając do samolotu, robiłem tyle zdjęć ile tylko się da. Kołowanie po naszym pustym lotnisku i jesteśmy gotowi do startu. Wzbijamy się w powietrze przelatując nad Łodzią. Po krótkim locie w którym dostaliśmy całkiem niezłe ciastko i darmowy sok wylądowaliśmy w Gdańsku. Po wyjściu z terminalu powiedziano nam, iż aby dojechać na ul. Toruńską, gdzie znajdował się nasz pokój, należy wsiąść w autobus C1. Jednak powiedziano nam to tak nieprecyzyjnie, ze ustawiliśmy się w "Transport Point" - i tak oto tuż przed nosem nam śmignęło C1, które jak się okazało przystanek ma dużo dalej niż "zaraz przy wyjściu z terminala". Pół godziny czekania. Ostatecznie jakoś dojechaliśmy do BRAMY WYŻYNNEJ, gdzie z trudnościami znaleźliśmy naszą kamienicę. Zostawiliśmy plecaki i w drogę - poszliśmy zwiedzać Gdańsk. Doszliśmy do rzeki, a następnie wzdłuż niej poszliśmy. Obcokrajowców mnóstwo.. Zamiar był taki, żebyśmy w miarę możliwości popłynęli promem o godzinie 13:10 na Hel. Kupiliśmy bilety i po godzinie łażenia po mieście wsiadamy na statek OPAL zabierający na pokład 500 osób (na pewno tyle nie popłynęło). Po 2 godzinach rejsu, Hel powitał nas ogromną ulewą. Kupiliśmy bilety powrotne na 15:30 (dalej nie wiadomo do końca czy była to dobra decyzja czy nie), a nie na 20:10 jak początkowo planowaliśmy. Ale cóż.. Wsiedliśmy na prom - tymczasem podróż minęła wyjątkowo szybko bo... usnęliśmy.. Wstawanie o 6 idąc wcześniej spać o 1 (w końcu byłem na travel Service) rano robi swoje. Po dopłynięciu, rzuciliśmy się do najbliższej restauracji,  a potem poszliśmy pod Kościół Św. Katarzyny, który spłonął w 2006 roku. Potem przeszliśmy się jeszcze przez miasto, a ponieważ bateria w aparacie mi padła wróciliśmy na mecz do pokoju i na ładowanie wszystkich urządzeń elektronicznych ;) - po meczu i po ulewie, która w tym czasie przeszła nad miastem wyszliśmy znowu na miasto - pochodziliśmy trochę, pozwiedzaliśmy i wróciliśmy do pokoju.
Tak minęła sobota w Gdańsku.
Dalsza część relacji jutro :)
Linia: OLT Express
Reg: SP-KTR
Model: Aerospitale ATR42-300
Kierunek: Gdańsk (GDN/EPGD), Polska
Przylot: 07:59 (08:00)
Wylot:  08:41 (08:30)
Przylot do Gdańska: 09:33 (09:30)












Inne
 


 Bonusy
 


 GDAŃSK






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz