czwartek, 30 kwietnia 2020

15.04.2020 - Warszawa [WAW/EPWA]

To mój jedyny wypad na jakiekolwiek lotnisko w kwietniu. Powodów chyba nie trzeba wyjaśniać - niebo praktycznie zamarło, a wszelkie wychodzenie z domu było niewskazane, a przez pewien czas i zakazane. Jednak w dniu 14 kwietnia cała Polska obserwowała jak po raz trzeci w Polsce i po raz pierwszy w Warszawie ląduje największy samolot świata, jedyny w pełni zbudowany egzemplarz An-225 Mrija. Z chińskiego miasta Tianjin z międzylądowaniem w Ałmatach przetransportował on blisko 100 ton (według innych źródeł  400 ;) ) sprzętu ochrony osobistej niezbędnego do walki z pandemią koronawirusa - 75 ton kombinezonów ochronnych, około 11 ton osłon na twarz i 9 ton maseczek. Choć zabrakło dużo do osiągnięcia maksymalnego udźwigu 250 ton, to ładunek objętościowo zajął 1050m3 na 1300 możliwych co sprawiło, iż był to największy objętościowo ładunek transportowany kiedykolwiek drogą lotniczą. Pomimo trwającego wtedy zakazu wychodzenia z domu na lotnisku zgromadziły się tłumy, a przylot stał się prawdopodobnie największym nielegalnym zgromadzeniem w ciągu ostatnich tygodni. Tuż przed godziną 10tą Mrija przywitała się z Warszawą low passem machając skrzydłami. Po paru minutach po widowiskowym ciasnym kręgu wylądowała na pasie 33. Ze względu na spore ryzyko dojazdu aż do Warszawy i spodziewane tłumy zdecydowałem się odpuścić. Jednak następnego dnia pojawiła się niespodziewanie szansa na wyprawę do Warszawy w warunkach reżimu sanitarnego ;)  Przed godziną 10tą udało się mi po raz kolejny złapać Mriję, natomiast tym razem ze zdjęć jestem już w pełni usatysfakcjonowany. Widok tego powoli zbliżającego się giganta kołującego prosto na ciebie jest wprost nie do opisania i nie do zapomnienia i żadne zdjęcia tego nie oddadzą. Temu towarzyszy symfonia wyjących gwizdów, pisków i szumów generowanych przez 6 silników w zależności od obecnego ciągu. Później start, kiedy ma się wrażenie że zanim maszyna nabierze odpowiedniej prędkości - nie starczy pasa. Tymczasem przy prędkości wydającej się być prędkością samochodu na drodze ekspresowej - jednak się odrywa.

Był to pierwszy komercyjny lot An-225 po trwającej 18 miesięcy przerwie remontowo-modernizacyjnej. W Polsce gościł on wcześniej dwukrotnie - w Poznaniu 14 sierpnia 2003 transportując 128-tonowy bęben korujący oraz 3 marca 2005 w Katowicach mając na pokładzie trzy śmigłowce.

Było to moje czwarte zetknięcie z Mriją. Pierwszy raz pojechałem dla niej do Pragi 10 maja 2016 - relacja tutaj . 28 kwietnia 2018 stała na targach lotniczych ILA Berlin 2018 (link), a dzień później, 29 kwietnia 2018 przyleciała do Lipska (link). W Warszawie jednak zrobiła chyba największe wrażenie. Szkoda jednak, że w takich okolicznościach.