Tegoroczny sezon pokazowy zapowiada się bogato, a do tego zaczął się wyjątkowo wcześnie. W ostatni weekend kwietnia odwiedziłem po czteroletniej przerwie i po raz drugi odbywające się co dwa lata targi lotnicze ILA 2018. Tegoroczna edycja była dość słaba pod względem dynamicznym, jednak na statykę przyleciało wiele perełek - od amerykańskiego F-35 po... wymarzoną Mriję ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz