Jak się okazało NATO Days nie było ostatnią tegoroczną wycieczką, bo w piękną, niemalże letnią sobotę wybrałem się jeszcze do Krakowa, na słynne październikowe zachody słońca. I choć akurat z zachodami wyszło średnio, to dzień należy zaliczyć do udanych - trafił się między innymi MD82 i dziesiątki "Ryśków" ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz