Koniec Lufthansy w Łodzi

Długo to nie trwało... Z dniem 25 października 2019 Lufthansa zamyka połączenie z Łodzi do Monachium po zaledwie 1,5 roku obecności na łódzkim lotnisku. Połączenie wystartowało 28 marca 2018 i do maja 2019 było obsługiwane Bombardierem CRJ-900 5 razy w tygodniu - w dni robocze. Od maja 2019 liczba lotów została zmniejszona do 4, a loty odbywały się w poniedziałki, środy, piątki i niedziele. Lotnisko z niewiadomych przyczyn jeszcze wczoraj twierdziło, że nie jest to prawda, a połączenie nie jest likwidowane. Jednym z powodów były na pewno nierówne obłożenia trasy - obok lotów, gdzie odnotowywano pełne samoloty, a wręcz overbookingi zdarzały się i takie gdzie wypełnienie było mniejsze niż połowa. Nie bez znaczenia jest również niedawne bankructwo dobrze znanej Łodzi Adria Airways. Słoweński przewoźnik wynajmował w ostatnim czasie samoloty wraz z załogami do obsługi lotów Lufthansy, a jego bankructwo spowodowało, że niektóre z lotów Lufthansy musiały zostać wstrzymane ze względu na braki we flocie, a także pozostawiło ogromną lukę w lotach z lotniska w Lublanie. Tą lukę postanowili wykorzystać już inni przewoźnicy - Brussels Airlines zapowiedział loty do Brukseli, Swiss do Zurichu, a Lufthansa do Frankfurtu i... Monachium na tych samych samolotach, którymi latali do Łodzi. Start połączeń do Monachium zaplanowany jest na 1 listopada 2019. Chciałbym się mylić, ale obawiam się że dzisiejszy dzień stał się gwoździem dla łódzkiego lotniska - Lufthansy niełatwo się pozbyć, a Łódź stała się drugim lotniskiem w Polsce w którym  udało się tego dokonać. 28 marca 2018 również Katowice zyskały lot do Monachium - tam połączenie zostaje utrzymane.

Bye LH!